frycu13 - 2010-04-09 19:16:35

Hm... no właśnie jak? Przy kupnie motoroweru, jakimi są np. Romety, nie powinno być większych problemów, ponieważ to sprawdzone sprzęty i chyba każdy facet kiedyś na nich sam jeździł. Gorzej ze skuterem, czy większym sprzętem. Co zrobić jeśli staruszki sapią, że to niebezpieczne, że można się zabić itp. itd.? Wierzcie mi, znam tę mowę doskonale... U mnie nie było problemów z kupnem Ogara, ponieważ ojciec sam go kiedyś miał i wie czego można się po nim spodziewać (tzn. niewielkiej prędkości :D ). Natomiast gdy tylko wypowiem słowo "MZ" lub nazwę jakiegokolwiek innego, mocniejszego motoru, to wtedy zaczyna się rzeźnia...
*  Jeśli nastawiamy się na kupno powiedzmy Ogara, trzeba wkręcać, że to jakby rower, tyle że ma mały silnik, i jeszcze co komu ślina na język przyniesie (byle żeby to było mądre ;). Poza tym jak można sobie coś zrobić na motorowerze? Nie rozwijają większych prędkości, toteż są w miarę bezpieczne. PS. jeśli jednak ktoś się uprze to też może się nieźle poharatać, ale tego zdecydowanie nie należy mówić!!! :P.
*  Dobrze jak jakiś bliski kumpel ma motorek - można mówić, że on jeździ, nic mu się nie stało, dał się nawet Tobie przejechać i wszystko jest cacy.
*  Kolejnym argumentem przemawiającym za kupnem może być niska cena - około 300 zł to nie jest aż tak dużo (oczywiście zależy dla kogo). Gorzej jak w domu się nie przelewa i rzeczywiście może nie być kasy na moto. Wtedy pozostaje szukać dorywczej roboty na lato. Atakiem ze strony staruszków może być gadanie o paliwie - "przeca jest drogie, a ci narwańcy ciągle windują ceny jak pojebani"  - na to nie ma rady, każdy broni swojej racji jak może...
*  Koniecznie trzeba dodać, że też chcemy posiadać swój własny pojazd, że to pomoże poznać przepisy i oswoić się z sytuacją na drogach. Przecież każdy chyba chce mieć prawo jazdy, a jeżdżąc motorkiem nabierze wprawy w poruszaniu się. To bardzo ważny argument z naszej strony.
*  Równie ważna (o ile nie najważniejsza) jest kwestia ubezpieczenia OC. Jeśli rodzic zarejestruje motorek na siebie, a nas zrobi współwłaścicielem, to od tej pory już liczą nam się zniżki! Ja mam OC w PZU, płacę teraz 22 zł na rok, a bez zniżki kwota ta wyniosłaby już ok. 50 zeta. Zależy to oczywiście od firmy ubezpieczającej motorek, jakby co to można iść się przecież zapytać do urzędu.
*  Znając starych, zaczną sapać o szkole. Trzeba zacząć wkręcać, że jak przyniesiemy dobre oceny na świadectwie, to żeby wtedy kupili. Jednak takie mówienie może być naszą wielką przegraną - nie każdy ma przecież tyle chęci i samozaparcia, żeby się uczyć (znam to doskonale :D ). Zawsze może się powinąć na czymś noga. Jeśli czujemy, że damy radę wyciągnąć oceny - walmy z tym do starych, jeśli mamy jakieś wątpliwości próbujmy przekonać ich, że oceny będą lepsze, ale nie aż tak.
* Wspominaliście o swoim hobby? To czas najwyższy! Trzeba powiedzieć, że chcesz mieć swoje oczko w głowie o które będziesz dbać. Można też dodać że lepiej jest przeznaczyć kasę na moto niż np. na faje lub browary :]

Tyle chyba wystarczy, staruszki powinni się złamać. Jeśli nie, to pozostaje protest głodowy, albo wyprowadzka z chaty ;)

Tekst do usunięcia!M2W2

www.pokemon-adventures.pun.pl www.naruto-senpu.pun.pl www.grupapiata.pun.pl www.ridersofdeath.pun.pl www.sbmtechniczna.pun.pl